czwartek, 16 sierpnia 2012

Prolog


Wtuliłam się w ciepłą poduszkę i okryłam ciepłym kocem. W tym momencie zaczęło mi strasznie go brakować. Mikołaj znów musiał wyjechać w sprawie służbowej… A ja za nim tęskniłam. Okropnie. Od dwóch tygodni nie dzwoni, nie pisze… Uroniłam jedną łzę, a potem następne. W końcu udało mi się zasnąć…

Śniłam o tym, o czym śnić nie chciałam. O tym, czego za nic w świecie nie chciałam pamiętać. Mój poprzedni styl życia. Dom dziecka, sprzedawanie własnego ciała po to, aby zarobić na chleb.

Obudziłam się w jeszcze gorszym stanie, niż zasnęłam. Tak bardzo chciałabym to komuś opowiedzieć, wygadać się, poszukać porady… Nie mogłam. Za każdym razem, kiedy chciałam komuś to opowiedzieć, w moim gardle pojawiała się ogromna gula. Nic nie mogłam zrobić. Na samo wspomnienie tych wszystkich facetów, którzy przychodzili do agencji, aby zaspokoić swoje samcze potrzeby, ogarniało mnie obrzydzenie i ogromny ból. Ból, który cały czas trzymałam w sobie.

Modliłam się tylko o to, aby w końcu coś się w moim życiu zmieniło. I rzeczywiście tak się stało. Mam pracę, Mikołaja… Ale brakuje mi czegoś. Rodziny? Chyba tak. Ale jest jedna przeszkoda… On jej nie chce. I to tak cholernie boli...

*

Witam wszystkich na blogu. Jak widzicie - jest to opowiadanie. Listę bohaterów znajdziecie TUTAJ.
Proszę o to, aby po przeczytaniu, w razie możliwości, skomentować dany rozdział.

Nie będę się rozpisywać :). Komentujcie, zostawiajcie adresy swoich blogów. Postaram się odwiedzać.

Wiem, że wygląd bloga nie zachwyca, więc może w najbliższym czasie uda mi się zrobić coś lepszego :).

Pierwszy rozdział pojawi się jeszcze w tym tygodniu...

POZDRAWIAM, Autorka :)

2 komentarze:

  1. Cześć
    Ty przeczytałaś Mój, a Ja Twój :)
    Muszę powiedzieć, ze początek ciekawy, wciągający i myślę, że z tego wyjdzie świetny blog.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na kolejne rozdziały mojego http://jestesmy-sobie-przeznaczeni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, ależ mnie poruszyłaś tym prologiem!
    Bohaterka ma wyraźne problemy z otwartością wśród ludzi, ale nie można się jej nie dziwić, po takich przeżyciach z przeszłości nie każdy nastawiony jest optymistycznie do świata. Czekam na rozwinięcie. ;)

    OdpowiedzUsuń